Mieszkańcy parafii Wniebowzięcia NMP w Mstowie w latach 1615-1815

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #13043 przez Jacek Tomczyk

W poszukiwaniach swoich przodków dotarłem do miejscowości, w której się wychowałem. Chciałem sprawdzić, od kiedy ona istnieje, co działo się tutaj wiele lat przed moim narodzeniem, kto tutaj wcześniej mieszkał, skąd się wzięła nazwa wioski, i czy opowiadana historia o zamieszkałym w okolicy karczmarzu nazwisku Kijas była prawdziwa. W trakcie badań oparłem się głównie na księgach metrykalnych, księdze meldunkowej z lat trzydziestych XX wieku¹ i przekazach ustnych od mieszkańców. Pojedynczy akt urodzenia, małżeństwa czy zgonu nie dostarcza zbyt wielu informacji, poza danymi o rodzinie i najbliższych. Natomiast kilkadziesiąt tego typu dokumentów jest już wiarygodnym potwierdzeniem stanu faktycznego oraz  interesującym źródłem wiedzy.

Z przekazów ustnych wiem, że Kijas, mógł już istnieć w XVI wieku i podobno jest umiejscowiony na włoskiej mapie z okresu Królowej Bony.  Jednak pierwszą informacją jaką udało się znaleźć o istnieniu wsi Kijas to akt urodzenia Marianny Kijas w marcu roku 1801. Jej ojciec to Wojciech (łac. Adalbert) Kijas, matka - Agnieszka (łac. Agnesi) Gałuska. Jako miejsce podane jest Młyn Kijas.

Przeglądając kolejne dokumenty natrafiłem na potwierdzenie, że faktycznie żył młynarz Wojciech Kijas, rodziły się jak i umierały mu kolejne dzieci. W aktach jako zamieszkanie podane są Konopiska lub „młynarczyk w Młynie pod Konopiskami”.

Ponadto na niemieckiej mapie z roku 1802 widnieje zaznaczony młyn na rzece z nazwą Kijac.

Czytaj więcej...
The following user(s) said Thank You: Lech Ciuk

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #13044 przez Anna Fukushima
Bardzo zaluje, ze nie moge uczestniczyc w tym spotkaniu. Mstow byl parafia moich przodkow na przelomie XIX i XX w.

"Gazeta Warszawska" z 8 (20) IV 1875 r. N° 85

(...) O dwie mile od Czestochowy, a mil cztery od granicy Szlazka, ponad kreto wijaca sie Warta, w dolinie, miedzy dosc wznioslemi gorami lezy Mstow, niegdys miasteczko, zalozone w roku 1279 przez Boleslawa Wstydliwego, syna Leszka Bialego. Na lewym brzegu Warty od wjazdu z Czestochowy, na dosc wynioslem wzgorzu, u stop ktorego rozciaga sie wies Wancerzow wznosi sie wspaniala swiatynia, stanowiaca dzis kosciol parafialny, a przedtem klasztor kanonikow lateranenskich reguly sw. Augustyna, fundowany w roku 1220-tym przez Iwona hrabiego na Konskich Odrowaza, biskupa krakowskiego. W samej zas osadzie istnieje niewelki kosciolek pod wezwaniem S-go Stanislawa, ponad brzegiem rzeki. Mstow osobliwosci nie posiada zadnych, a istniejacy niegdys w srodku rynku drewniany ratusz, dalekim swa budowa siegajacy czasow, w r. 1811 za burmistrza SADOWSKIEGO rozebrany zostal, lecz dla jakich przyczyn, ani miejscowe akta, ani najstarsi wiekem mieszkancy objasnic nie mogli. Jeszcze do roku 1820-go, Mstow kwitnal pod wzgledem przemyslu i handlu. Na odbywane tu jarmarki, jak swiadczy krotki zarys przez burmistrza TRELLEROWICZA w tym czasie sporzadzony, po kilkanascie tysiecy sztuk bydla, owiec i koni przypedzano. Obok tego, trudnili sie mieszkancy rolnictwem i drobnym handlem; a niegdys kwitnelo tu 50 fabryk tkackich, wyrabiajacych sukno ordynaryjne, trzy czwarte lokcia szerokosci majace, w cenie po zlp 2 za lokiec. Grunta mstowskie przewaznie skladaja piaszczyste lany lub kamieniste gory z lomami wapiennego kamienia i krzemienia, z ktorego dawnemi czasy wyrabiano tu skalki do broni palnej; w znacznej ilosci jest takze glina garncarska, a wystepujaca nad brzegiem Warty skala, w postaci wynioslej wiezycy, do osobliwosci osady przez meszkancow zaliczona bywa. Dzis Mstow jest uboga osada, w ktorej handel zaledwie drobnych rozmiarow egzystowac moze: jarmarki liche i nieprzedstawiajace tego ozywienia jakie o innych jeszcze osadach napotykac sie daje. Ludnosc wprawdzie wzrosla do cyfry 2000 dusz, ale zyjac w warunkach niesprzyjacych dobrobytowi, w bardzo biednym pozostaje stanie. Na polepszenie jeddnakze ich bytu, wplywac moze postanowienie przemieniajce Mstow z miasta w osade, skutkem czego mieszkancy od wielu ciezarow uwolnieni zostali. Zakon kanonikow lateranenskich w Mstowie, posiadajac wlasne fundusze nastepnie zakupil kolejno wsie: Zawade, Krasice, Klobukowice, Kuchary, Jaskrow, Wancerzow i Konin, ktore dzis jeszcze nosza nazwe dobr mstowskich. W roku 1798-m rzad pruski, zabrawszy na rzecz skarbu dobra klasztorne, onemuz tytulem kompetencyi przeznaczyl 25,000 zlp. rocznie, a z lasow 250 sazni deputatu w drzewie. W roku zas 1822-im w zamian kompetencyi, procentow i dzisieciny jakie klasztor pobieral, wyznaczono dla proboszcza 3,000 zlp. rocznie, a dla dwoch wikaryuszow po zlp. 1,000 rocznie. Proboszczowie mstowsy, z nadanych im przez Stolice Apostolska przywilejow, tytulowali sie pralatami posiadajacymi stalle katedralne, a nawet niektorzy z nich, jak Ignacy KOZIEROWSKI i Mchal KOSMOWSKI, byli biskupami in partibus. Zwloki tych dwoch mstowskich proboszczow, spoczywaja w grobach tutejszego kosciola i mimo znacznego uplywu czasu, ubiory i obuwie, a jakich zostali pochowani, nie ulegly zniszczeniu. Klasztor mstowski niegdys posiadal nader bogata biblioteke, a w czasie napadow tatarskich i szwedzkich najazdow, w podwoje swoje przyjmowal liczne zastepy polskiego rycerstwa. Krol Lokietek podczas wojny z ksiazetami szlazkimi, bawil tu przez przez osm tygodni, oczekujac posilkow wojennych, a cztery tygodnie przepedzil tu Jan Kazimierz zdazajac do Krakowa, w czasie najazdu Karola XII-go krola szwedzkiego. Pozostale z owych czasow uzbrojenia, jako to: mozdzierze i halabardy, w roku 1864-ym przelane zostaly na krzyz zelazny. Lud okoliczny pracowity, wesoly, goscinny jak w ogole lud polski, a jego spiewy przy ochoczym tancu, czy to na uroczystem domowem zebraniu, jakie zazwyczaj hucznie obchodzone wesela zgromadzaja, czy w dni swiateczne w miejscowej gospodzie zwanej Wesola, mile czynia wrazenie.
________
A.F.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 2 miesiąc temu #13142 przez Tomasz Boral
A może jest szansa na publikację jakiegoś referatu,jak to już czasem bywało po spotkaniu? Byłoby pięknie
Ostatnia10 lata 2 miesiąc temu edycja: Tomasz Boral od.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 2 miesiąc temu #13144 przez Jacek Tomczyk
Materiał z wykładu jest częścią większego opracowanie naukowego.
Dopiero po zakończeniu prac nad całością będzie możliwa publikacja.

Jacek Tomczyk
The following user(s) said Thank You: Lech Ciuk, Anna Fukushima, Tomasz Boral

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
10 lata 1 miesiąc temu #13306 przez zolwik q
to parafia moich przodkow sprzed 200 lat. :)

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie