Częstochowa 1944

Więcej
9 lata 11 miesiąc temu #15233 przez Andrzej Kuśnierczyk
Częstochowa 1944 was created by Andrzej Kuśnierczyk

Poniedziałek 25 maja.
„Ostatni dzień” Ostatni dzień! Dzwoniło mi w uszach przez cała drogę. Rozpuszczone dziś zostałyśmy na wakacje. O jak wszystkie uczennice się cieszyły, że już wakacje! Ta wyjeżdża na wieś, ta do Warszawy, tamta znów do Szwajcarii O Boże! Jak one się cieszą, że już koniec, że mają swobodę, na te parę miesięcy.! Ja przeciwnie, smutno mi się robi, jak wspomnę sobie, że całe lato muszę gotować, zmywać, myć podłogi, a tu ani jednej książki, ani  pisma i siedzieć w tym kurzu, słuchać ciągłego turkotu. Zośka wyjeżdża do Ojcowa „pisemko” zabiera tam, z sobą. Lekcji prawie jakby nie było. Na ruskim nam czytała Rosjanka, na Niemcu przodowała Niemka, na artmie cały czas dokazywałyśmy i rozmawiały z nauczycielem na różne języki. Mówił nam, że,… że nie będzie. Wszystkie zaczęłyśmy go żałować i tak krzyczeć, że musiał zatkać sobie uszy. Kaplewicz aż się popłakała. Na pauzach dawała jedna drugiej adresy i było słychać ciągłe „Pisz karty, listy, często  proszę Cię”. Ja dałam i dostałam kilka adresów. Jedna francka nie darowała nam tej ostatniej lekcji, pytała ciągle i kazała powtarzać kilkanaście słyszane i objaśniane prawidła. Nie słuchałam wcale, tylko  spoglądałam na irytująca się co chwila Olgę Michałowie. Rozdawała dziś A.N. cenzury. Ja nie dostałam. bo mi zabrała przełożona, za to, że nie dopłacono 30 rb. A.N. powiedziała mi, że mam same piątki i stopień pierwszy nagrody. Nagród u nas nie dają, bo to pensja z prawami. Gdy po zapytaniu o dziennik, kiedy dostanę A.N. powiedziała mi, że u przełożonej jest, chociaż byłam na to przygotowana, o mało nie wybuchłam płaczem tak mi się zrobiło przykro. Zaledwie zdążyłam zapanować nad sobą. Wyszłam pożegnawszy się z kilkoma uczennicami z Łuszczykiewicz. Byłam dziś u Zośki. Thadka chory. Miałam z nią trochę lekcji zrobiła dwa zadania i napisała dyktando. Przeczytałam „pisemko”. Najwięcej podobało mi się „Słoneczko” Bojnowej.

25 m. po 10 godz.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 6 miesiąc temu #15235 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Częstochowa 1944
Wśród osób, które znalazły w 1944 r. Częstochowie dach nad głową znalazła sie m.in. legendarna „Kama” -Maria Stypułkowska, absolwentka tajnej Szkoły Podchorążych „Agrykola”, uczestniczka akcji „Weffels”, „Kutschera” oraz „Koppe” (przeciwko generałowi SS i policji Koppego w Krakowie). W powstaniu została dwukrotnie ranna; dwukrotnie była odznaczona Krzyżem Walecznych.Po kapitulacji opuściła miasto z ludnością cywilną. Najpierw mieszkała w Sochaczewie a potem w Częstochowie przy ul.Warszawskiej 112. Tu odnalazła swą matkę. W marcu 1945 r. wróciła do Warszawy wraz z rodzicami. W listopadzie 1945 r. wzięła ślub z Jerzym Chojeckim, żołnierzem batalionu „Parasol”.
W Częstochowie ( w dzielnicy Ostatni Grosz) mieszkała inna znana łączniczka AK Elżbieta Dziębowska ps.” Dewajtis.”

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 5 miesiąc temu #15488 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Częstochowa 1944
Były także mniej znane osoby.
Polecam książkę Anny Herbich "Dziewczyny z powstania. Prawdziwe historie". Czyta się z niedowierzaniem...Halina Wiśniewska urodziła swojego synka Stasia 1 sierpnia 1944 o 13.00. Przeżyła piekło w powstańczej Warszawie. Mąż walczył w AK w gmachy Politechniki.Poszedł do niewoli. Poprzez obóz przejściowy trafiła do Koniecpola a potem do Irządz. Tam zmarł jej schorowany ojciec. Stolarz odmówił przyjęcia pieniędzy za wykonaną trumnę, ksiądz wziął za posługę "górala", ale oprowadził trumnę poza cmentarz."Odpowiedział, że mieszkańcy nie życzą sobie, żeby uchodźcy z Warszawy byli chowani na ich parafialnym cmentarzu. Bo nie starczy potem miejsca dla nich...".

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 5 miesiąc temu #15822 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Częstochowa 1944
Niemal każdego dnia wypływają w sieci informacje o wysiedlonych z Warszawy, którzy znaleźli w Częstochowie pomoc. Nie mogę informować o wszystkich osobach, ale zapewniam, że zdarzają się opowieści godne najlepszych filmów.
Wielu uchodźców znalazło swój azyl na cmentarzu Kule. Potwierdzi to tom drugi przewodnika.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 4 miesiąc temu #16075 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Częstochowa 1944
"Po upadku powstania nadszedł na stację Rudniki transport warszawiaków. Ludzie ci byli do tego stopnia wycieńczeni, że nie potrafili o wlasnych siłach wyjść z pociągu. Trzeba ich było wynosić na noszach i kłaść na furmanki, które odwoziły tych nieszczęśliwych do Rędzin. Zawiązał się społeczny komitet opieki.
Leon Szukała, Wspomnienia o latach wojny [w:] Wysiedlenie i poniewierka 1939 - 1945, Poznań 1974, s.510

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
9 lata 3 miesiąc temu #16425 przez Andrzej Kuśnierczyk
Replied by Andrzej Kuśnierczyk on topic Częstochowa 1944
Warszawiacy w gminie Potok Złoty:
Uchodźcy rozmieszczeni zostali we wszystkich wsiach i osadach gminy, majątkach i leśniczówkach: w Apolonce, Bukówce, Bystrzanowicach, Czepurce, Dziadówkach, Górach Gorzkowskich, Hucisku, Janowie, Juliance, Lipniku, Siedlcu, Pabianicach, Piasku, Poniku, Potoku, Skowronowie, Smykowie, Zagórzu, Zalesicach, Żurawiu.
Listę wysiedlonych otwiera Jadwiga Pruszyńska ur.18.05.1910, urzędniczka PKO, zamieszkała przy ul. Gdańskiej 4a oraz jej 8-miesięczny syn Sławomir ur. 28 01 1944. Zamieszkali w Janowie.
Wybrane przykładowo nazwiska z omawianego dokumentu:
Nr 87 na liście wysiedlonych to Władysław Chrzanowski, ur. 2 .11.1885, aptekarz, mieszkał w Warszawie przy ul. Nalewki 4, zameldowano go w Zagórzu; nr 846 - śpiewak operowy Tymoteusz Schwarzenberg - Czerny , ur.24.01.1900, mieszkał w Warszawie przy ul. Zwycięzców 22, zameldowany został w Juliance u Kaczmarczyka; nr 896 - Maria Wojucka , fotografka, z ul. Złotej 58.
Przykładowo: u doktorowej Jokielowej w Janowie zameldowani zostali: Jadwiga Wrześniowska, Halina Jokiel, Jacek Jokiel, Aleksander Wrześniowski; u Leonarda Malusa w Janowie - Helena Malus, z ul.Grochowskiej 227; u Janikowskiego - Zygmunt Janikowski z ul. Złotej 27. Można zatem przypuszczać, że meldunki późniejsze ( po 18 IX 1944) dotyczyć mogły krewnych.
Wśród wysiedlonych (nr 131 na liście) figuruje inż. Ziemowit Milewski, adres warszawski ul.Tamka 45a. To znana postać, syn Jakuba Milewskiego herbu Ślepowron i Jadwigi z Chełchowskich, inż. rolnik, absolwent SGGW w Warszawie, w latach 1933-36 administrował dobrami Karola i Stefanii Raczyńskich w Potoku Złotym, w latach 1936-1944 w Czemiernikach. W czasie powstania pracował w Zarządzie Intendentury AK , przeszedł przez obóz w Pruszkowie. Do Potoku trafił wraz z trzema nieletnimi córkami: Jadwiga, Anną i Teresą (Anna Milewska to znana aktorka).

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Czas generowania strony: 0,000 s.
Zasilane przez Forum Kunena

Logowanie