Odczytuję to jako córkę Agnieszki Rukopianki, "bez mężnej", ale ciekawe, że w skorowidzu rocznym córka Karolina jest zapisana pod nazwiskiem ojca chrzestnego Walentego Kotasa jako Karolina Kotasówna (akt 269):
Czyżby pomyłka w zapisie, a może w końcu roku Walenty uznał dziecko jako swoje? Warto sprawdzić, czy w tzw. międzyczasie Agnieszka nie wyszła za Kotasa.
Ostatnia6 lata 2 miesiąc temu edycja: Rafał Molencki od.
Sporządzam indeksy z tego rocznika w parafii Kłobuck i miałam problem z odczytaniem nazwiska matki
Zauważyłam także , że Karolina w spisie alfabetycznym figuruje jako Kotasówna, a nie jako córka naturalna Agnieszki Rukopianki. Nie wiedziałam jak zapisać indeks, ale dziękuję za podpowiedź. Sprawdzę małżeństwa czy nie ma czasami ślubu Walentego z Agnieszką. Jeżeli takowego nie będzie to sądzę, że ksiądz popełnił błąd, bo uznanie dziecka raczej byłoby zapisane na marginesie aktu.
Myślę, że ma Pani rację. Urodzenie dziecka zwykle zgłaszał ojciec i robiąc zestawienie roczne, ksiądz zapewne tylko przeczytał nazwisko zgaszającego Walentego Kotasa i imię dziecka, i tak wpisał, biorąc mylnie świadka i ojca chrzestnego za ojca Karoliny.