Jeszcze raz poproszę o pomoc, może Ktoś z Koleżanek, Kolegów posiada wiedzę w ej materii.
Chcę dowiedzieć się jak wygląda moment przybycia kolonisty do ziemi obiecanej.
Mam w akcie małżeństwa z 1862 zapis dotyczący aktu podpisania dzierżawy w 1845r. przez ojca małżonka.
Pytanie które mnie nurtuje. Podana jest data podpisania aktu tj. 25 luty 1845.
Jest to środek zimy. Koloniści przyjeżdżają i zaczynają karczować las zimą? Mają gdzie mieszkać?
Odpada podpisanie i powrót na wiosnę, więc zostaje jeszcze możliwość przybycia do punktu zbiorczego, podpisanie dzierżawy zamieszkiwanie w innym miejscu i powolna budowa domu.
Czy Ktoś ma wiedzę o tym jak ten proces wyglądał?
Czy do takiego akty dzierżawy z 1845r można dotrzeć?
Dziękuję za pomoc
P.S.
Wolne tłumaczenie aktu notariusza 1862r - dotyczy roku 1845
Stający Antoni Kunert produkując Akt z dnia trzynastego/dwudziestego
piątego lutego roku tysiąc osiemset czterdziestego piątego przed
podpisanem Rejentem zdziałany dowodzi takowym iż nabył prawem
wieczystej dzierżawy od Ksawerego Paciorkowskiego wówczas Dziedzica Dóbr Przystajni grunta pod Numerem siedemdziesiąt pięć morgów piętnaście a pod Numerem siedemdziesiąt siedem także grunta morgów trzydzieści czyli razem morgów czterdzieści pięć na
koloni wsi Przystajni
z Twojego wpisu nie wynika dlaczego tytułujesz Antoniego Kunerta kolonistą.
Kolonizacja niemiecka - zorganizowana przez rząd pruski - przebiegała pół wieku wcześniej niż miało miejsce podpisanie aktu dzierżawy o którym wspominasz.
To na przełomie XVIII/XIX w. powstawały 'nasze' kolonie.
Czy więc Antoni w ogóle był kolonistą?
A może mieszkał tam już wcześniej, a w lutym 1845 roku po prostu wydzierżawił (lub raczej nabył!) ziemię?
Ostatnia10 lata 2 miesiąc temu edycja: Tomasz Kukuła od.
- Antoni urodził się w 1792-96 w Haidau (pod Oławą Nysą lub Świdnicą)
- 1826 urodziła się córka Karolina pod Namysłowem
- listopad 1842 urodził się August pod Namysłowem
wynika więc że migracja w latach 1843-1845
- często w aktach Parafii Przystajń tytułowani są jako koloniści ale Masz rację może skoro sprowadzał ich właściciel ziemski to powinni być nazywani osadnikami. Tylko że mówimy tu o kilkunastu rodzinach z obecnego Opolskiego Dolnośląskiego a jeśli dobrze pamiętam najdalej z Głogowa.
ponadto w tym samym okresie w okolicy Panek i Przystajni pojawili się również Ruprecht (z okolic Brzegu) Hain (z Czech) którzy później pojawią się w moim drzewie genealogicznym.
Przeglądając akty urodzin, zgonów, ślubów zauważyłem że niemieckie nazwiska pojawiają się od 1844 m.in. Berg, Weisprecht, Bigielmajer itd.
Osadzał ich prywatny właściciel Paciorkowski. Nie jet to kolonia typu Czarny Las czy Aleksandrów ale sporo obcych nazwisk się w tym okresie pojawia najczęściej z opisem Bujaki Przystańskie koło Panek. Pewnie zostali wchłonięci przez Przystajń i nie powtórzyli losów wymienionych wyżej miejscowości. Część z nich pojawia się w aktach ewangelickich w Czarnym Lesie m.in. moja Karolina Kunert wychodzi za Zuckera z Aleksandrowa.
Dlatego wnioskuję że osadnictwo to zostało przygotowane właśnie w Bujakach Przystanskich i to miejsce można nazwać kolonią. Obecnie to teren " rogatek" Przystajni przy drodze łączącej ją z Pankami. Drogi tej wtedy nie było. Dawna droga prowadziła przez Jaciska do Panek. Tutaj na pewno zamieszkali Kunert, Hain, Ruprecht Bigielmajer.
Robert Kunert
Ostatnia10 lata 2 miesiąc temu edycja: Robert Kunert od.
Tomaszu serdeczne dzięki. Zmusiłeś mnie do myślenia.
Jak mawia klasyk "oczywista oczywistość"
Wcześniej myślałem o osadnictwie w Przystajni. Po twojej odpowiedzi zdałem sobie sprawę że Bujaki Przystańskie to nie była Przystajń. To obecnie jest część Przystajni. A osada Bujaki może i zaistniała wcześniej ale nagle po 1845 pojawiają się w niej 4 niemieckie nazwiska które znam. To właśnie może być cel osadnictwa. Dzięki