Pani Joanno,
w opowieści rodzinne i dane na pomnikach nie można wierzyć.
Nawet podane w aktach lata osób nie zawsze są zgodne z prawdą.
Mój dziadek był starszym wdowcem, gdy się żenił z moją babcią, ale okazało się,że była ona jego 3 a nie 2 żoną!A moja mama i babcia o tym nie wiedziały(sic!)?
Na grobie mojego wujka i siostry - zmarłych w dzieciństwie są błędne daty zarówno urodzin jak i śmierci.
Czasem i akta nie są dokładne , gdy jeszcze pisownia imion, nazwisk, miejscowości jest przekręcona. Imiona z opowieści i z akt też nie zawsze się pokrywają, ja sama musiałam prostować moją metrykę urodzenia, bo nie były zgodne ze sobą - ta kościelna i ta cywilna (inne imiona i daty urodzenia).
Życzę wytrwałości i powodzenia
Dziękuję, nie było zbyt duzej tradycji opowiadania o przeszłości w mojej rodzinie, wiec moja mama mało wie, a często jak był n-dzieci to nikt nie pytał kogo one sa.