Wtorek 23 czerwca. Nie wiem jak zacząć pisać, przymierzam się i przymierzam piąty raz i nie mogę się zdecydować, dzisiaj spałam sobie do siódmej spokojne. Ada poszła o jedenastej do miasta. Kupiła mi Dziennik Franciszki Krasińskiego, ładne. Pisze tam starościanka mająca szesnaście lat wszystko tam taką prostotą, wszystkie wrażenia podobne jak ja. Napisane jest przez Klementynę Hoffmanową. Siedziałam cały dzień w domu. Nic nowego.
Punkt 10 wieczór
Szymon Gruca
The following user(s) said Thank You: Lech Ciuk, Teresa Cybulska
Pięknie napisany artykuł, podziwiam zaangażowanie i sposób relacji zdarzeń. Zainteresowałam się bardzo historią moich przodków. Wkrótce będę emerytką więc znajdę czas na poszukiwania. Szkoda, że nie zadawałam więcej pytań swojej prababci i dziadkom. Teraz można tylko szukać w zapiskach archiwalnych. Ja pochodzę z rodzin kolejno: Nierodów (Łojki, Bliżyce, Sokolniki ), Palaczy ( z Kawodrzy),Szymoników ( z Gnaszyna ) Mazanków (z Bliżyc ) Budzików (z Cisia ), Hetnerów (z Puszczewa ) i chyba kolonistów z Niemiec. Koniecznie muszę wybrać się na Wasze spotkanie, poznać Was-poszukiwaczy i poprosić o pomoc. Gorąco pozdrawiam