Poniedziałek 10 maja 1915 roku.W sobotę 8 maja była pierwsza tej wiosny burza. Ciągnęła się od wpół do-5 ej do 5-ej. Po burzy wszystko ożyło i zapanowała śliczna pogoda. Za oknami zaczynają moje ulubione akacyjki rozwijać listeczki. Wiśnie, grusze, jabłonie i odurzające zapachem czeremchy - kwitną... Wyobrażam sobie jak cudnie musi być na wsi teraz. Wczoraj od Czerników dostaliśmy kartkę, w której zapraszają nas, aby na wsi ich odwiedzić, ale mama mówi żebym tych trzech dni nie wytrzymała bo mają jedną izbę więc pewnie brudno. Oleś nareszcie dał na pantofle 6 rubli 9 maja. Była dzisiaj u nas, mamy kuma p. Zajączkowska. Po przywitaniu mówiła "Ach jakie też kuma ma brzydkie dzieci, a córki najbrzydsze, szczególnie najstarsza". Śmiała się i zrozumiałam, że trzeba jej słowa rozumieć odwrotnie. Opowiadała, jak niemcy na początku wojny grabili u nich i różne przejścia wojenne. Mieszka pod Jasną Górą. W sobotę Hela pożyczyła mi książkę "Spadkobiercy" autorki "Za cudzą winę". Wojna ciągnie się 10-ty miesiąc. Kiedy to się skończy? zadajemy sobie wzajemnie to pytanie.
(...)na szczególne podkreślenie zasługuje działalność pochodzącego ze Śląska Karola Fertnera (1803-1879). W środowisku częstochowskim znany był jako wokalista (początkowo dyszkantysta, później tenor) i multiinstrumentalista o ponadprzeciętnych umiejętnościach gry na różnych instrumentach (skrzypce, altówka, flet, klarnet, trąbka, organy), a przede wszystkim z aktywnej i owocnej pracy pedagogicznej. Warto podkreślić, iż w latach 1826-1846 prowadził nawet założoną przez siebie prywatną bursę muzyczną. Był ponadto skryptorem (przepisywał m.in. dzieła J. Haydna, J. Elsnera i W. Raszka), a także kompozytorem. Dodajmy, jednym z nielicznych w środowisku jasnogórskim w 2 poł. XIX w.
______________________
AF
The following user(s) said Thank You: Marzena Kołodziejczyk
Dziękuję. Oklaski na początek są zachętą, ale proszę o uwagi, szczególnie cenie sobie Pana wiedzę. "Czesi i Polacy" zamieszczony w "Korzeniach" jest niezwykle inspirujący, mam ochotę na legendy i bajki, o których Pan wspomina. Prawdę mówiąc wielokulturowość mnie zafascynowała. Po genealogii jak starczy sił w życiu.... No i drugi artykuł "Ciągłość i zmiana.Mieszkańcy Nowej Częstochowy w świetle dokumentów z lat 1824-1864"-d o s k o n a ł y. Będę niedokładna w mojej opowieści, czasem poproszę o sprostowanie błędu niewybaczalnego. Co można proszę przemilczeć i obdarzyć uśmiechem. Np wszystkie gdybania. Dziękuję za życzliwość.
Bardzo dziękuję za informację o metryce. Ja nie wiem, czy znajdę sama. Prawdę mówiąc nie wychodzi mi odszukiwanie metryk na familysearch. Ciągle kuleje moja sprawność. Od P. Piotra dostałam drzewko, wiem, że wszystko poparł metrykami, więc.... jest dużo do zrobienia. Ciekawe co jest napisane o rodzicach Josepha, czyli Franzu Pfartnerze. Muszę dotrzeć do jego profesji.
M.