Co wiemy na temat Rudnika po dotychczasowej lekturze powstałych...
Szukając korzeni mojej rodziny, wiele lat gromadziłem informacje pośrednio lub bezpośrednio dotyczące Rudnika Wielkiego k/Częstochowy, gmina Kamienica Polska.
Uznałem, że fakt ich posiadania jest dobrym pretekstem do podzielenia się zebraną wiedzą z tymi, którzy chcą poznać historię Rudnika, z tymi których pochłonęła pasja genealogii i tymi których korzenie wywodzą się z moich stron.
Rudnik Wielki do tej pory nie doczekał się własnej monografii lub opracowania opartego na rzetelnych, historycznych źródłach. Może poniższy tekst stanie się przyczynkiem do opracowania czegoś obszerniejszego traktującego o pierwszych latach tworzenia i powstania mojej rodzinnej miejscowości. Spróbuję w jednym miejscu zebrać wiedzę o Rudniku rozproszoną w kilkunastu opracowaniach naukowych. Liczę także na pomoc „znawców tego terenu”, którzy podpowiedzą, zasugerują, wskażą inne nieznane mi materiały historyczne.
Dzień dobry,
Szukam wiadomości o pochodzeniu rodziny o nazwisku Burkiet. Z rodzinnych opowieści wiem, że podobno pojawiła się na Rudniku przed lub po Wiośnie Ludów.
Będę wdzięczna za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Pani Sylwio nie znalazłem za wiele.
Mój wstępny - Franciszek Churas (ur.1905) zawarł związek małżeński z Heleną Burkiet (ur. 1905-1997) córką Stanisława i Katarzyny Pełka. Wiem również że ojcem Stanisława był Wincenty a Wincentego był Jan. Nie wnikałem w to ale myślę, że Wincenty był pierwszym mieszkańcem Rudnika z rodu Burkietów bo na Jana nie natrafiłem a więc zgaduję, że nie urodził się w parafii Koziegłowy.
Ostatnia6 lata 7 miesiąc temu edycja: Florian Huras od.
Dzień dobry,
Przepraszam, że tak późno, ale bardzo dziękuję!
Z archiwum w Częstochowie do połowy XIX wieku odszukałam swoich przodków.
Był to mój prapradziadek Piotr i jego ojciec Jan (mam akty urodzenia, ślubu i śmierci Piotra Burkieta ) Wcześniejsze informacje są w księgach parafialnych w kościele w Koziegłowach. Nie wiem, czy są one już dostępne w Internecie. Z pana artykułu wnioskuję, że faktycznie ta rodzina na Rudniku Wielkim pojawiła się dopiero w pierwszej połowie XIX wieku (lata 30-te lub 40-te).
Na pewno księgi parafialne to wyjaśniają.
Pozdrawiam,
Sylwia
Zapomniałam napisać najważniejsze. Ów Wincenty był jednym z braci wspomnianego Piotra (ojciec Jan). Mam rozumieć, że tego Jana nie ma w księgach kościelnych? Bo archiwum w Częstochowie tak daleko nie sięga.
Pozdrawiam,
Sylwia