Odczytuję to, Zbyszku, - nie wiem, czy dobrze - "w Sośnierzowicach", ale problem, że nie ma chyba takiej miejscowości.Może ksiądz Smolnicki albo organista coś pokręcili, albo nie dosłyszeli. Ksiądz ten podobno "lubiał wypić" według donosów składanych na niego, które można przeczytać w księgach konsystorskich przechowywanych w archiwum archidiecezjalnym w Krakowie.
Prawdopodobnie chodzi o Sulmierzyce - Małgorzata Rosik, córka Wojciecha i Konstancji urodziła się tam w 1803, chociaż w akcie ślubu jest córką Józefa i Marianny. Może i tu coś pokręcili...
dives (T.A. Bogacz) napisał: Może to chodzi o miejscowość Suliszowice , akt ślubu nr. 25 z 1833 r.
Gdyby to były Suliszowice to metryka Małgorzaty byłaby na pewno w przybynowskich księgach między 1815-1817. Niestety nie ma, co wskazuje na to że jej ojciec ożenił się w innej parafii i tam urodziła się Małgorzata. Nazwisko matki Musialik pojawia się w parafii Przybynowskiej zdecydowanie później. Przy okazji, jaki związek z moim pytaniem ma akt ślubu 25/1833?
www.familysearch.org/ark:/61903/3:1:33SQ...3D2115410&cc=2115410
Ostatnia4 lata 6 miesiąc temu edycja: Zbigniew Małolepszy od.