Według mnie , dosłowne tłumaczenie to PRUCJAK z twardym znakiem na końcu. często nazwiska polskie w tamtym okresie były pisane w brzmieniu fonetycznym, a więc moze to być nazwisko PRUCIAK.
To nazwisko to z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ Pruciak, a dopisek brzmi:
Józef Całusinski dnia 1/14* sierpnia 1910 roku w rz.k.( rzymsko-katolickiej) parafii św. Zygmunta w m. (mieście) Częstochowie zawarł związek małżeński z Petronelą Niewiadomską.
Niżej nieczytelny podpis księdza, który sporządził akt.
* 1/14 sierpnia 1910 r.
W zaborze rosyjskim w dokumentach podawano 2 daty: zgodnie z obowiązującym wtedy w cerkwi prawosławnej kalendarzem juliańskim i w nawiasie lub po ukośniku – zgodnie z kalendarzem gregoriańskim; różnica między kalendarzami = 13 dni.
A ten znak, przypominający obecny twardy znak to:
"jer" tzw. półsamogłoska, wystepowała po spółgłoskach, najczęściej w wygłosie czyli na końcu wyrazu.
Pozdrawiam
D.K.