Jest piękny słoneczny dzień. Ostatnia niedziela sierpnia 2011 r., godzina 9. Właśnie rozpoczyna się I zjazd Rodu Jałowieckich w remizie w Rędzinach. Przybywają kolejni goście; ogółem 73 osoby należące do  trzech z sześciu linii Tomasza, Aleksandra i Kazimierza Jałowieckich. Jako goście honorowi zostali zaproszeni prezes Towarzystwa Genealogicznego Ziemi Częstochowskiej Jacek Tomczyk z żoną, Piotr Gerasch z rodziną oraz koleżanka Maria Tajchman Michniewska. Powitaniom i uściskom nie ma końca. Sala pięknie udekorowana w stylu ludowym, na ścianie szkic chaty a poniżej fragment płotu z zawieszonymi garnkami, w pobliżu jabłonka z dojrzałymi owocami. Stół szwedzki a na nim jadło, jak za czasów przodków: salceson, kaszanka, kiełbasa, szynka z kością, smalec własnej produkcji, ogórki kiszone, chleb. Nie mogło braknąć ciast własnego wypieku. Przez środek sali rozstawione są plansze obrazujące poszczególne linie, aby każdy mógł się odnaleźć w wielkim Rodowym Drzewie. Ale oto pora rozpocząć prelekcję z pokazem slajdów i tu warto słuchać, ponieważ przewidziany jest konkurs o Jałowieckich i nagroda. Rodzina chłonie ciekawostki rodzinne nie mogąc się nadziwić ogromnej wiedzy prelegentki i mrówczej pracy włożonej w udokumentowanie 9 pokoleń. Po strawie duchowej pora na jedzenie, wyroby wędliniarskie Firmy KUTNIK z Częstochowy cieszą się ogromnym powodzeniem i szybko znikają ze stołu. Każdy chce jak najdłużej zatrzymać te piękne chwile spędzone z rodziną dawno nie widzianą oraz tyle co poznaną. Wspólna fotografia wszystkich przybyłych pozwoli po latach wspominać niepowtarzalny czas I zjazdu Rodu. I oto rano się witaliśmy, a tu już pora się żegnać; dobiega końca rodzinne spotkanie.

Do zobaczenia na II zjeździe.

Krystyna Jałowiecka Szafert
organizator I zjazdu Rodu Jałowieckich


Logowanie