Niedziela 26 lipca Oleś wczoraj 25 lipca w sobotę „Towarzysze Jehudy” Dumasa na tle rewolucji francuskiej. Jak mi mama powiedziała, że Oleś ma książkę pytałam się o tytuł, a mama mi powiedziała: „Towarzysze, czy Przyjaciele chudoty”. Bardzo się zdziwiłam już dzisiaj przeczytałam jeden tom i pół 2 go. Byłam w kościele u św., Maryi, czyli Mariawitek. Dawno nie byłam więc bardzo mi było przyjemnie zobaczyć ten miły kościółek. Siadłam na pierwszej z naszych ławek od końca. Ludzi było mało, z uczennic Czerwieńska Zosia i ja, oraz kilku uczni. Odprawiał mszę stary ksiądz z Jasnej Góry. Widziałam moją przeszłoroczną uczennicę prasowaczkę Maryannę Matuszewską, mieszka na Dojazd 19. Urzędowskie cały dzień z kawalerami spacerują. Deszcz. Oleś i Joseph byli w Corso grali „Pajaców”. Pan Marecki ma niezwykłe powodzenie i w ogóle całe Corso zalegają tłumy publiczności. Franek przyniósł mi „Prawda zawsze zwycięża” Hoffmana

 


Logowanie