Piątek 1 maj  Pierwszy maj! To święto socjalistyczne, w ogóle maj jest jakby świętem. Trzeciego maja polskie święto narodowe, cały maj odprawiają nabożeństwa do Matki Boskiej. Po południu szedł deszcz nieduży. Na pensji byłam. Cały dzień prawieśmy się tylko śmiały szukając do tego błahego sposobu. Na dużej przerwie graliśmy w Zegar, Ziele, Zabi i ja, ale mi się później nie chciało, bo nie wygrałam ani jednej klasy. Listów odebrałam kilka, przed polskim na przerwie dokazywaliśmy niemożebnie. Zielińska bardzo głośno zawsze mówi i śmieje się dźwięczącym głosem. Na polskim Wien siedziała koło mnie i dowiedziałam się od niej, że była w Szwajcarii, we Francji, Niemczech, Saksonii. Świetnie mówi po polsku gramatycznie. Niemieckim włada dobrze. Ma dwie biblioteki starożytną i nowożytną. Uczy się niemieckiej historii. Ma mitologię grecką i rzymską. Tylko bardzo jest ślamazarna. Gdy się zaczyta to trzeba wołać parę razy „Wien, Wien” zanim się obudzi z tego czytania. Jest dosyć ładna, zgrabna i ma śliczne duże oczy i ogromne brwi i rzęsy. Pisać więcej nie będę. Byłam u Zochy na wieczór.

11 punkt


Logowanie