Piątek 3 lipca. Wczoraj mój ojciec powiedział, że Czerwieńska mówiła, że umarła jedna Rosjanka z pensji naszej i żebym była jutro o 9 ej na pensji. Przyszłam po 8 ej 15 minut. Poszłam zobaczyć do Pazderskiego, która godzina: 9 za 5 m. Wracając do gimnazjum spotkałam Zyser, Landau, Świderską z I ej Szaf Popowa była pierwszą uczennicą. Umarła nagle. Krew uderzyła jej do głowy na mózg. Lekką b. miała śmierć, bo umarła w nocy bez jęków. Później przyszedł pop modlić się nad nią. Zawieźli ją do cerkwi pułkowej i tam się z nią pożegnali, rodzice, koleżanki, siostry i bracia. Miała trzy wieńce od rodziców, przełożonej i koleżanki. Na cmentarz ją zawieźli na karawanie. Byliśmy do 3 ej. Nazad pojechałam dorożką, którą zafundowała pani Słowikowska. Jechałyśmy we 4 y; Gierasikowa, Czerwieńska, ja i jakaś dziewczynka. Przełożona w towarzystwie Lebiediowej i Nowak przyszły. Byłam u mamy, Ada uszyła mi granatową kretonową sukienkę
Za 5 m ½ 11 ej