Poniedziałek 17 maja 1915. W sobotę 15 maja były Zosi Dobrowolskiej imieniny, dałam jej na wiązance dwie książeczki; "Cezar" i "Księżniczka i zły duszek". Wczoraj byłam z mama po pantofle i kupiłyśmy bardzo zgrabne półbuciki za 7 rb. 30 kop. Oleś jak był na obiedzie mówił żebyśmy z mamą poczekały na niego w ogrodzie. Cudownie tam teraz! Bzy rozwinęły się, drzewa zielone. kwitnące, ptaszki śpiewają,czyste świeże powietrze i cisza, ... zmącona niekiedy furkotem dorożki lub świstem samochodu "Tylko książki czytać" zauważyłam rozejrzawszy się wokoło. Ale na nieszczęście nie miałam co czytać, więc zajmowałam się przeglądaniem ogrodu i przysłuchiwałam się szczebiotom ptasząt. Czekałyśmy dość długo, ale na próżno! Oleś nie przyszedł. Dopiero jak przyszłyśmy on też za nami przyszedł i pytał się dlaczegośmy nie czekały. Półbuciki wszystkim się podobają. W sobotę pożyczyłam sobie od p. Doktorowej "Król dziadów" już przeczytałam. - Niemcy zabrali do niewoli kilka wagonów Rosjan i wieźli ich.


Logowanie