Środa 15 lipca Ada w Sulmierzycach sobie buja, a ja tutaj się męczę i prażę na słońcu. Mam bardzo mały zapas książek i z tego powodu często mi się daje we znaki. Cały dzień jestem zajęta to gotowaniem i sprzątaniem, a po południu lekcjami. Zaniosłam pieniądze do sklepu 10 rb. 15 k, nabrane było na 7.25 k połowę jak brała mama. Mama miała dla mnie bukiet i sprzedała.

Punkt 10 ½

 


Logowanie