Środa 29 kwietni. Na pensji byłam, dokazywaliśmy jak zawsze teraz wymyśliłyśmy grę w pocztę, która chce pisze listy do koleżanek sympatyzujących i kładzie do dużej koperty z papieru, ta znów roznosi wołając po  nazwisku. Bardzo to przyjemne, listy piszę na lekcjach i koperty fabrykują się również. Ja dzisiaj odebrałam około 15 listów od uczennic i sama napisałam parę. Po południu była u nas p. Mikołajowa zabrała Adę do miasta chcąc, aby jej pomogła wybrać kapelusz. Przywiozła mi „Chłopów” 4 tomy Reymonta, Ada przyszła dopiero na wieczór z Olesiem. Obecnie jesteśmy po kolacji, „Chłopów” przeczytałam 1-go tomu 210 stronic. Oleś teraz czyta, mama myje sobie nogi. Ada śpi, ja piszę reszta chrapi. Oczy mi się kleją.

Wieczór 11 ½ za 2 minuty 1914 roku


Logowanie