Wtorek 5 maja. Mama poszła na targ, więc łóżka były rozgrzebane i trzeba było posprzątać. Ada posłała łóżka ja trochę jej pomogłam. Gdyśmy wyszły z domu było po 8-mej. Ja i Ada bałyśmy się, że już będzie późno zanim zajdziemy. Ale na szczęście było jeszcze w czas. Uczennic było nas dużo po drodze. Gola już była, Ł. Sabka też, Zieb. Przyszła później. Pogoda ładna, z niczego nie odpowiadałam. Był egzamin Gawrońska dostała 5, Jędrzejczyk 5, a C. nie umiała, ksiądz powiedział żeby nauczyła się na sobotę.

W tem miejscu przerwałam pisanie, bo mię strasznie zabolał brzuch. Pytałam się księdza, kiedy pójdziemy do spowiedzi, mówił, że niedługo. W 3-ciej klasie z liturgii odpowiadała Bachowska, a później Winiarska opowiadała o wyborze papieża, Papież mieszka w Watykanie jest to dzielnica, można powiedzieć, dom 11 tysięcy pokojów, mieszkają tam kardynałowie, znajdują się drukarnie i różne różności. Papieża wybierają sami kardynałowie. Teraźniejszy papież Józef Prado przyjął imię Piusa X, cała ceremonia ciągnie się długo. Jak będę w 3-ciej klasie będziemy się tego uczyć. Dziś wcale lekcji nie odrabiałam tylko odpakowałam książki. Jak przyszłam obiadu nie było tylko trochę zaliwajki. Ada przyszła po 7-mej kupowały z Maryną Pydzińską na kostiumy. Po rozebraniu Ada zaczęła smażyć zrazy bite, nasmażyła cały garnek. Jesteśmy po kolacji. Zosia była u mnie. Od pewnego czasu Heli J. ani Janki nie widuję.

Wieczór za 10 minut 11 godzina


Logowanie