Kiedy przechadzamy się po cmentarzu miedzy grobami, rzucają nam się w oczy opuszczone i zaniedbane, często zapadnięte groby bez inskrypcji, oznaczone tylko skromnym krzyżem. Podczas jednej z takich przechadzek wpadłem na pomysł, aby nie pozostawać bezczynnym wobec takiego stanu rzeczy i korzystając z faktu, iż działam w przestrzeni artystycznej, postanowiłem wykorzystać swoje umiejętności i odrestaurować inskrypcje nagrobne.

Rozpoczęcie tej akcji miało związek z prowadzonymi przeze mnie badaniami genealogicznymi, dotyczącymi historii moich przodków, w trakcie których natrafiłem na kilkanaście zaniedbanych mogił. Korzystając z własnej wiedzy i z przekazów seniorów rodu usystematyzowałem informacje na temat tych bezimiennych grobów. Z racji tego, że zawodowo zajmuję się między innymi kaligrafią postanowiłem stworzyć opisy tych mogił, aby moi najbliżsi nie zostali zapomniani. Do tego celu używam starych tabliczek nagrobnych pozbawionych treści, które odmalowuję farbą olejną.

Pierwsza tablica, która została wykuta przeze mnie przed pięcioma laty była poświęcona moim prapradziadkom – Annie Glińskiej z Krygierów zmarłej 1917 roku i jej mężowi Walentemu Glińskiemu zmarłemu w 1936 – weteranowi wojny rosyjsko-tureckiej (1877-1878). Grób ten znajduje się na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. Ponadto udało mi się odnowić inne brakujące inskrypcje na tym cmentarzu, między innymi siostry mojego prapradziadka Julianny z Glińskich Praskiej zmarłej w 1933 roku, Stanisława Krygiera zmarłego również w 1933 – brata ciotecznego mojej prababki, Jana Gawrona zmarłego w 1999 – męża siostry ciotecznej mojego ojca i kilka innych. Jestem w trakcie wykuwania w kamieniu inskrypcji na grób mojej praprababki Agnes z Murgallów Weimann zmarłej w 1917 roku oraz z nią pochowanych – Stanisławy Weimann zmarłej w 1928 – siostry mojej babci, a także Idzi z Kostrzewów Wajsberger zmarłej w 1991 – siostry mojej mamy. Na kolejnym cmentarzu we Mstowie w nowe tabliczki zaopatrzyłem groby: Marianny Jaksender zmarłej w 1960 roku – siostry mojej babci, Michaliny z Choryłków Jaksendrowej zmarłej w 1950 – mojej praprababci oraz Adama Jury zmarłego w 1936 – szwagra mojej babci.

Moim zamiarem jest zainteresowanie innych osób, aby włączyły się do akcji i nie pozostały obojętne na widok zaniedbanych mogił swoich bliskich oraz innych zmarłych. W galerii kilka zdjęć z przebiegu moich działań.

Pozdrawiam, Rafał J.A. Cierpiał


Logowanie