Każdy majątek ziemski będący w istocie dużym przedsiębiorstwem rolno - spożywczo - przemysłowym posiadał swoją dokumentację księgową, pracowniczą itp. Tak jak i każda współczesna firma. Dobra ziemskie Parzymiechy też takową posiadać musiały. I tutaj niestety zła informacja jest taka, że nic z tego się nie zachowało. Tam zapewne znajdowałyby się informacje o latach pracy Michaliny Orzełek. Dla terenów częstochowskich zachowały się takie dokumentacje, ale i to nie w komplecie dotyczące dóbr Złoty Potok, Złotolasy. Dokumenty związane z majątkami ziemskimi najczęściej niszczono w 1945 r. i po tym roku, w ramach reformy rolnej, gdy po prostu nikogo to nie interesowało, a dotyczyło grupy społecznej wrogiej nowej władzy. Przykładowo papiery z dóbr Złoty Potok leżały już w kotłowni z przeznaczeniem na spalenie. Jakimś cudem ktoś się rozmyślił i je ocalono. Majątek Parzymiechy spotkała dodatkowo ta okoliczność, że został mocno uszkodzony we wrześniu 1939 r., a wiele budynków folwarcznych oraz pałac spłonęło. Być może nawet już wtedy przepadła dokumentacja i archiwalia. Powstała książka Jarosława Jędrysiaka "Dobra ziemskie Parzymiechy w czasach Potockich, Parzymiechy 2003. Ale autor też dokumentów majątkowych nie odnalazł.
