AWM napisał: W metryce ślubu dokładny wiek nowożeńców?
Raczej z dokładnością, z jaką pamiętali go pozostający wśród żywych ich rodzice, krewni i sąsiedzi, a z tym różnie bywało, bo nie zawsze SOBIE ZAPISALI. Plus/minus dwa lata to prawie standard, bywało i lepiej.
Znam akt, gdzie pan młody prawie 10 lat odmłodniał, o czym z aktu nie wprost wynika, że proboszcz o tym wiedział (i nie podobało mu sie to, gwoli prawdy, ale ... ślubu udzielił).
Tadeusz Tarnowski napisał "dokładniejszy" wiek nowożeńców. Proszę czytać uważniej. I proszę nie pisać w tak agresywny sposób w prawie każdym wpisie, bo Pan/Pani - nie znam płci, bo (ukrywasz się za pseudonimem), myślę, ze skutecznie może to zniechęcać mniej zaawansowanych genealogów do zadawania pytań na forum. O błędach w tłumaczeniach dokonywanych przez Pana/Panią nie wspomnę.
Co do meritum: więc dnośnie dokładności czy tolerancji wieku w aktach jesteśmy raczej zgodni. Przy dość powszechnej dawniej niepiśmienności, przynajmniej sądząc o tym na podstawie aktów, różnie daty pamiętano. Bywało, że nie zawsze tylko o pamięć chodziło – przytoczony wcześniej przykład jest prawdziwy, ale proboszcza rozumiem, każda inna decyzja lepszą pewnie by nie była.
Wypowiedź dotycząca ewentualnych odczuć mniej zaawansowanych genealogów warta jest uwagi, w każdym zresztą przypadku. Jak i wypowiedź o agresji, którą Pan znalazł, jeśli Pan tak uważa.
Odnośnie ewentualnych błędów w tłumaczeniach. Nie uważam się za alfę i omegę. Jeśli Pan dostrzegł błędy, miał ku temu podstawy, przyjmuję. Pomijam palcówki, także inne małoważne drobiazgi, ale jeśli znalazł Pan błędy istotne, trzeba było zareagować od razu, uważam. Byłoby to z pożytkiem i dla osoby, która się o tłumaczenie zwróciła, i dla mnie, jeśli przeze mnie zostały popełnione. Źle, gdy się człowiek na własnych błędach nie uczy, bo o nich nie wie - popełni je ponownie.
awm
Pozwoliłem sobie zignorować uwagi szanownej(go) koleżanki/kolegi AWM dotyczące mego wpisu nt. dokładności wieku nowożeńców.
Dodam jednakże, iż wiek jeśli był wpisywany na podstawie metryki chrztu wyciągniętej z akt parafii urodzenia, podawany był z dokładnością co do, nie tylko lat ale miesięcy i nawet dni. I to także w przypadku gdy parafia urodzenia jest tożsama z parafią zaślubin. To dotyczy okresu 1808-1825.
A swoją drogą może lepiej byłoby skupić się na rzeczywistej pomocy zgłaszającemu problem i odszukaniu metryki urodzenia z czego wynikł temat na forum.
Osobiście proponuję wieś Ruda w pow. wieluńskim. Może stamtąd przybył wolnego zawodu kuśnierz. W Rudzie par. Gidle, osoba o nazwisku Lencze(o)wski nie występuje.
The following user(s) said Thank You: Ewelina Biernacka
