Konstanty Eugeniusz Andrzej Lubomirski to najmniej znany syn protoplasty kruszyńskiej gałęzi Lubomirskich. W internecie nie znajdziemy żadnego jego zdjęcia, nie doczekał się biografii w Polskim Słowniku Biograficznym czy chociażby w Wikipedii.
Urodził się jako czwarte dziecko Eugeniusza Adolfa Lubomirskiego (17.06.1825-15.09.1911) oraz jego drugiej żony Róży Zamoyskiej (29.07.1836 – 12.10.1914) w Kruszynie 26.07.1868 r. Taka informację odnalazłem na stronie Sejmu Wielkiego. W aktach metrykalnych parafii z Kruszyna pod rokiem 1868 nie odnalazłem żadnego Lubomirskiego. Drugie i trzecie imiona otrzymał zapewne po dziadkach: Eugeniuszu Lubomirskim i Andrzeju Zamoyskim.
Nie za wiele wiadomo o jego dalszym życiu. Prawdopodobnie studiował w The Oratory School. Hagley Road, Edgbaston w Birmingham około roku 1882. Było to państwowe katolickie gimnazjum dla chłopców. Informację taką odnalazłem w książce "Dokładny słownik polsko-angielski i angielsko-polski czerpany z najlepszych źródeł krajowych i obcych..." wydanego: Berlin, Londyn, Paryż, 1851; [wyd. Aleksander Chodźko]. Książka ta zawiera także proweniencje: "Biblioteka K.[sięcia] E.[ugeniusza] L.[ubomirskiego], Kruszyna, nr 25, 1881."
Potem studiował w Rydze, gdzie pod numer eidencyjnym 412 był członkiem w szeregach korporacji studenckiej „Arkonia”. Następnie, jako ochotnik został ogniomistrzem w 3. baterii gwardii 3. Brygady Artylerii Gwardii, lecz został zwolniony w 1890 r. Od 1897 r. przy warszawskim generał-gubernatorze Aleksanderze ks. Imertyńskim pracował jako urzędnik bez pensji. W 1910 roku brat Konstantego, książę Stanisław Lubomirski założył „Warszawskie Towarzystwo Awiata”, którego dyrektorem został Konstanty.
Kolejna informacją jaką udało mi się odnaleźć jest ta o małżeństwie Konstantego Lubomirskiego. Dnia 25.07.1893 roku w Klemensowie poślubił wdowę po Tomaszu Franciszku Zamoyskim – Marię Annę Natalię z Potockich Zamoyską (25.06.1850 – 12.12.1945). Ciekawostką jest to, że żona Konstantego była matką Natalii Marii Zamoyskiej (22.07.1870-11.08.1944), która była jego bratową – żoną Stefana Andrzeja Lubomirskiego (05.05.1862-04.06.1941).
Zmarł 17.08.1934 roku w Landwarowie, majątku należącym do Władysław Tyszkiewicza, który był mężem jego siostry Krystyny Marii Aleksandry z Lubomirskich. W Kurierze Warszawskim znajduje się krótki nekrolog:
„Konstanty ks. Lubomirski
syn Eugeniusza i Róży z Hr. Zamoyskich
ur. 26 lipca 1862
opatrzony Św. Sakramentami, zmarł po krótkich i ciężkich cierpieniach w dniu 17 sierpnia 1934 r. w Landwarowie, gdzie został pochowany 20 sierpnia 1934 r. o czem zawiadamia pogrążona w głębokim smutku RODZINA”
Z kolei z informacji znalezionej w artykule: „Zapomniany grobowiec Lubomirskich w Kruszynie” Konstanty Lubomirski, oficer Wojska Polskiego jest pochowany w rodzinnym grobowcu na cmentarzu w Kruszynie.
Zarówno informacje o urodzeniu, jak i miejscu pochówku są rozbieżne. Łączy je jedno – Kruszyna. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś ustalić jak to naprawdę było księciem Konstantym.
Moje zainteresowanie Kruszyńską gałęzią rodu Lubomirskich wzięło się stąd iż, moja praprababka była blisko związana z pałacem w Kruszynie i rodem Lubomirskich. Córka jej, a moja prababka często wspomnieniami wracała do czasów młodości spędzonych w Kruszynie.
Osoba księcia Konstantego zainteresowała mnie po tym jak do mojego księgozbioru trafiła wyżej wspomniana książka z pałacu w Kruszynie.
A może ktoś z Państwa posiada jakieś pamiątki, zdjęcia czy informacje związane z Lubomirskimi i ich życiem w Kruszynie i chciałby się nimi ze mną podzielić. Proszę o wiadomość prywatną.
Załączniki:
The following user(s) said Thank You: Tomasz Piasecki
Pewnie nie powinienem się wypowiadać, ale miałem pewną nadzieję sprzed dekady, że wreszcie stworzymy w TGZC genealogię chłopską , o której całkowicie zapomniano w pogoni za tytułami naukowymi na uczelniach...
Za wpis z góry przepraszam.
P,Andrzeju
Jestem za!
genealogia nie ogranicza.Ja mam i chłopskich(w wiekszości) i trochę"lepszajszych" przodków ale traktuje wszystko na równo bo taka ma być genealogia prawda?
Drodzy Państwo, dziwią mnie Wasze wpisy pod postem który przybliżyć ma życie jednego z Lubomirskich, członka bądź co bądź zasłużonej dla okolicy rodziny.
Post miał na celu nawiązanie relacji, poszerzenia informacji oraz zgromadzeniu pamiątek działalności Lubomirskich w Kruszynie.
Panie Andrzeju tworząc chłopska genealogia mamy zapomnieć o pozostałiej niż chłopska? Czy aby być członkiem TGZC mam wykluczyć z drzewa genealogiczne babkę tylko dlatego że miała tytuł hrabiowski? Niesty, ale nie bardzo rozumiem sens Pana wypowiedzi... Ale przeprosiny przyjęte.
Pozdrawiam Michał
W żadnym wypadku nie chodziło mi o Pana konkretne poszukiwania, zaprzeczałbym wówczas swoim poszukiwaniom i genealogii jako takiej. To było coś w rodzaju westchnienia: badacza kultury polskiej. Badania genealogiczne rodzin szlacheckich (utytułowanych) mają duże tradycje, rodziny są lepiej udokumentowane źródłowo, ukazują się opracowania historyczne itd. Mieszczanie i chłopi pozostaliby zapewne w swej masie całkowicie anonimowi - nie wchodząc tu w szczegóły poszukiwań genealogicznych.
Wyszedłem na prześladowcę "herbowych", w co trudno byłoby członkom TGZC uwierzyć. A moje upominanie się o genealogię zapomnianych przez historię warstw znane jest uczestnikom spotkań TGZC. W tymże moim westchnieniu o nawoływaniu do zapominania o innych genealogiach nie było mowy.