Znalazłam! Jakub Pilśniak zmarł w 1918 r. w Podłężu, parafia Przystajń. W akcie ślubu któregoś z dzieci było (błędnie) napisane, że już nieżyjący, i to mnie zmyliło. Pozostawił wdowę Katarzynę z Wiechów, więc to musi być on. Urodził się w Starokrzepisach, pracował w kopalni rudy w Kostrzynie, co najmniej w 1892 r., a może wcześniej, przeniósł się z całą rodziną do Kamienicy Polskiej. Jego syn Franciszek zostaje w Kamienicy Polskiej, drugi syn Piotr wyprowadza się do Częstochowy.
Jakub Pilśniak zm. 30 sierpnia 1918 r. w Podłężu , par. Przystajń. W Podłęzu urodziła się jego żona, więc zakładam, że wrócili na starość do jej rodzinnego gniazda. Ona zmarła 3 września 1918 r., trzy dni później, więc pewnie była to jakaś choroba zakaźna. No chyba że jakieś działania wojenne.
Jeszcze nie wiem. Jestem przekonana, że tak, ale jeszcze nie mam potwierdzenia w dokumentach. Starokrzepice z tych lat nie są zindeksowane, więc będe musiała pogrzebać w skanach, a to wymaga czasu.