Woyciech Rudnicki i Franciszka Adryan(Adryanowicz)

A ma Pani akt zgonu Franciszki Rudnickiej z domu Adryanowicz? Może tam będzie miejsce urodzenia a tym samym może i ślubu?
W akcie zgonu Wojciecha jest inf czy jest wdowcem?
Jeśli nie to w aktach ślubów córek powinna być informacja, czy matka żyjąca czy nieżyjąca, a tym samym ograniczyć można zakres poszukiwań czasowy i terenowy.

Franciszka, żona Woyciecha żyła w dniu jego śmierci - w jego akcie zgonu jest napisane,że "zostawił po sobie owdowiałą żonę Fanciszkę Hadriaowicz (pewnie powinno być Adrianowicz)". Tez pomyślałam, aby zlecić w AP w Piotrkowie Tryb. odszukanie jej aktu zgonu, tym bardziej,że najprawdpodobniej zmarła niedługo po mężu - była od niego młodsza o ok. 4 lata, choć jest chyba mało prawdopodobne, aby zgłaszający jej zgon wiedzieli, gdzie się urodziła tak sędziwa ( ur. ok 1820 r.), jak na te czasy, osoba.
Ale spróbuję.

Pozdrawiam.

Anna S.

Witam.

Wizyta w AP w Piotrkowie Trybunalskim była b. owocna.
Znalazłam akt zgonu Franciszki.
Wcześniej miałam akt zgonu Wojciecha,w którym było zapisane,że zmarł w 1896 r. w Zawadowie, par. Grocholice. Zgon zgłosił jego zięć, podając,że rodzice zmarłego to Szczepan Rudnicki i Józefa z Kaszyńskich, miejsce urodzenie- nieznane.

Franciszka zmarła w 1898 r.w Morgach Zawadowskich, par. Grocholoce. W akcie zgonu zapisano, że była córką Szymona Adryanowicza i Maryanny z Barwiczów.
Ale najważniejsza wiadomość - zapisano, gdzie się urodziła! Otóż - w Działoszynie.

Znalazlam w piotrkowskim archiwum Księgę ludności stałej gminy Łękawa z siedzibą w Grocholicach z 1882 r., a w niej zapis dotyczący Wojciecha Rudnickiego i jego rodziny, osiadłej tam w ok. 1860 r.
Potwierdziło się,że Franciszka urodziła się w Działoszynie jako córka Szymona i Marianny z Barwiczów.
Zapisano, że w 1817 r.
Z Wojciechem jest... problem.
W rubryce data urodzenia - podano rok 1818 na podstawie aktu znania. Nie podano dnia i miesiąca urodzenia. Miejsce urodzenia natomiast - Zawadów,czyli tam, gdzie zmarł.
W par. Działoszyn ( jest w Genbazie) b. szybko znalazłam akt urodzenia Franciszki (w KLS była pomyłka, co dnia i miesiąca jej urodzenia, ale 1817 r. się potwierdził, kolejna pomyłka to nazwisko panieńskie matki, które brzmiało Czayowicz, a nie Barwicz).
Działoszyn to wielkie gniazdo Adryanowiczów i Czayowiczów.
Jednak b. dokładna kwerenda w AP w Łodzi (lata 1835-1846)zakończyła się niepowodzeniem.
Nie znalazłam tam aktu małżeństwa Wojciecha i Franciszki, a byłam niemal pewna,że tam, w parafii panny młodej, powinien być.
Nie ma też tego aktu w par. Kłobuck, gdzie w 1846 r.urodziła się im córka.Na fs są niektóre parafie sąsiednie do Kłobucka, ale tam też nie ma tego aktu.

Ciągle nie wiem więc skąd pochodził Wojciech, poniewaz dziś w AP w Łodzi przejrzałam akty metrykalne par. Grocholice (lata 1801-1820) i nie ma tam jego aktu urodzenia, choć w KLS podano,że urodził się w Zawadowie, w tej parafii.
Ciekawa jestem, na podstawie jakich dokumentów podawano dane do KLS?

Ponownie, b. proszę o informację, gdyby ktoś,przypadkiem, zauważył ten akt małżeństwa.Myślę,że powinien być w parafii z okolic Częstochowy, Kłobucka, może Radomska...

Witam.
Dzięki uprzejmości jednego z genealogicznych forumowiczów (odnalazł ten akt małżeństwa) wiem,że szukany tak długo przeze mnie Wojciech Rudnicki urodził się w Wielkim Księstwie Poznańskim w Przygodzicach, par. Ostrów Wielkopolski.
Ślub z Franciszką wziął w Pajęcznie.

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie wskazówki i informacje, które tutaj na form uzyskałam.