Kolejne Towarzystwo może się poszczycić jubileuszem swojego istnienia. W sobotę 20 listopada w Wieliczce piątą rocznicę świętowało Małopolskie Towarzystwo Genealogiczne. Podobnie jak inne skupia ono pasjonatów genealogii z terenów szeroko rozumianej Małopolski, ale również słynnej historycznie Galicji.

Członkowie MTG nie mają stałej siedziby, a swoje spotkania najczęściej organizują w „Karczmie pod blachą”. Spotkanie te maja nieco inną formę niż nasze, w Krakowie dominuje wymiana doświadczeń, rzadziej prowadzone są wykłady. 

Niewątpliwie mocną stroną MTG jest „Biblioteka Cyfrowa”:
http://www.mtg-malopolska.org.pl/bibliotekacyfrowa.html

A w niej bezcenne pozycje dla Genealogii Kresowej. Myślę tu o Szematyzmach i Handbuchach. Niektóre pochodzą z XVIII wieku. Jest tam też kilka pozycji dotyczącej Szlachty z tamtych terenów, są wreszcie bardzo ciekawe publikacje dotyczące samego Krakowa np. spis studentów UJ z 1663 roku.

Inną niesłychanie cenną inicjatywą będącą w realizacji MTG to prace nad utworzeniem ogólnopolskiej bazy z nazwiskami poległych w czasie Pierwszej Wojny Światowej na terenie Polski. W ramach tej akcji zdokumentowano i wykonano zdjęcia na wielu Cmentarzach Wojennych.

Miałem przyjemność reprezentować Nasze Towarzystwo na tej uroczystości. Z wielkim zainteresowaniem wysłuchałem wykładów gospodarza imprezy Pana Macieja, Saryusz-Romiszewskiego, który opowiadał o tropieniu swojego nazwiska.

Z kolei znany nam Waldemar Fronczak przygotował i wygłosił bardzo ciekawy wykład o czytaniu symboliki na grobach żydowskich. Były też wystąpienia członków MTG o swoich dokonaniach.

Niestety późna pora nie pozwoliła na biesiadowanie do końca spotkania.

Dodam, że udało mi się namówić kilku członków MTG do przyjazdu do nas z wykładami.

Niżej tekst życzeń, jakie odczytałem na spotkaniu:

Działo się w solnym mieście Wieliczce dnia dwudziestego listopada dwa tysiące dziesiątego roku o godzinie trzeciej z południa. Przed Nami potomnymi znamienitych rodów z Galicji Stawił się Jacek Tomczyk z miasta Częstochowy powiatu Onego, do Szląska siłą przypisanej, a niegdy tu w Małopolszcze znamienicie sprawującej.

Ów Jacek prezesem od rodów u stóp Czarnej Panienki będących oświadczył Nam, iż wolą ich Jasnogórskich rodów iest życzyć wszystkim Galicjanom samej tylko udanej pracy nad wracaniem do onych wymienionych przodków znamienitych. Niech te przodki sumienie mają i nie skrywają tego, co o ich świetności świadczone było.

Akt ten spisano i stawiającym na dniu dzisiejszym radośnie odczytano, a podpisano tylko przez Onego Jacka z Częstochowy, sposobności podpisu od innych nie było, bo chmara gawiedzi się stawiła.


Logowanie