Zgadzam się, że ortus to pochodzenie, także miejsce pochodzenia. Ale słowo illegitimi ewidentnie oznacza nieprawe łoże, dziecko nieślubne, a nie z nieznanego ojca - wtedy byłoby słowo (pater) ignotus. Skłaniam się ku temu, aby uznać, że Jurczyński uznał za swoje dziecko matki, która zmarła przy porodzie, a on jednak był jego sprawcą. Nie wiem, czy dobrze myślę...
Indeksując akty zgonu z 1847 r. , w Kłomnicach, spotkałem dzisiaj metrykę zgonu 9-letniego chłopca gdzie jest podany ojciec i napisane przez księdza "matka niewiadoma".
Stanisław.
Tak z ciekawości, Panie Stanisławie - kto zgłaszał zgon? Sam ojciec?
Zawsze mnie zastanawiały okoliczności zgłaszania zgonów. Błędy w metrykach (niekoniecznie te dotyczące wieku), te niewiadome właśnie.
W jednym z aktów z mojej rodziny zmarła figuruje jako swoja własna córka. A jednym ze zgłaszających był syn.
Zgłaszało 2 rolników, nie podano powiązań rodzinnych.
Na temat błędów i "kwiatków" w metrykach napisano już, na różnych forach, kilkaset, jeżeli nie tysiące postów.
Stanisław.
W przypadku zgonu dziecka, którego danych matki nie podano, tutaj może być przypadek osób przybyłych świeżo do danej miejscowości i zgon dziecka mógł nastąpić dość szybko, a otoczenie nie zapoznało się z daną rodziną, jedynie mając wiedzę, że matka była zmarła przed zgonem tegoż dziecka. Zapewne nie ma chrztu tego dziecka w parafii, której zgon został zgłoszony.