Jan Pijanka zawarł związek małżeński w Mstowie 1842 a.27 z Katarzyną Bekus c.Wawrzyńca i Gertrudy. Dzieci tej pary to:
1844 - Wojciech śl.1865 z Józefą Liberda (to siostra mojego dziadka)
1846 -1846 - Anna
ok.1851- Marcin ur. w Michałowie śl.1884w Mstowie z Michaliną Gaudy c.Macieja i Agnieszki Chadryś
1853 - 1854 Agnieszka
1855 - Marcianna śl. 1889 z wdowcem Leonem Wozniackim
1859 - Józef
1862 - Wincenty
1867 - 1869 - Franciszka
Wincenty Pianka zamieszany w sprawie Macocha w 1912 roku miał 50 lat więc to jest syn Jana i Katarzyny.
Teresa
Bardzo się cieszę że ktoś nareszcie szuka rodziny Pijanków ( pisanych również jako Pianka.Pjanka,Piianka ). Moja mama jest z domu Pijanka ale nic nie wie o rodzinie noszącej to nazwisko.Pradziadek Walenty zmarł dość młodo a mój dziadek miał tylko sześć lat i był jedynym dzieckiem. Nikt inny nie nosił tego nazwiska w mojej "starej" parafii. Mama i jej rodzeństwo nawet nie wiedzieli skąd dokładnie przybył pierwszy Pijanka!
Bardzo bym chciała z Panią połączyć siły w poszukiwaniach.
Dużo już znalazłam ale ciągle mam braki!
Proszę o kontakt na mojego maila basiabozek@mac.com
Pozdrawiam,
Barbara Bożek-Pattern
Właśnie z Wincentym Pianka mam problem,otóż ten z procesu Macocha w 1912 roku miał 27 lat według oficjalnych danych,więc mi nie pasuje,może był którymś z późniejszych dzieci Pianka,może było dwóch Wincentych,próbuję to jakoś rozwikłać na pewno należał do krewnych tylko z których Pianka nie do końca wiadomo.Córka Marcjanny Marianna wyszła za mąż za Piotra Lenczewskiego dziadka mojej babci.W metryce chrztu Marianny nie znalazłam nic na temat ojca jest tylko matka Marcjanna Pianka.Za nadesłane informacje bardzo dziękuję.Pozdrawiam serdecznie.
W mowie końcowej obrońca Pianki - Sędzikowski mówił o 50-letnim Wincentym (Goniec Częstochowski nr.66 1912rok) więc nie miał 27 lat w czasie procesu
.
Marcianna wyszła za mąż w 1889 a wcześniej miała troje dzieci:
1878 - Walenty
1880 - Marianna
1883 - Andrzej
Chyba mi Pani z nieba spadła,jeszcze raz bardzo dziękuję,no to wszystko się wyjaśniło,widocznie w druku była pomyłka,ale ze mnie gapa,że tego nie dopatrzyłam.Pozdrawiam serdecznie.