Moja prababcia, Jadwiga Jaraczewska, córka Hieronima Jaraczewskiego i Klaudii Duszyńskiej, urodzona w 1861 - Wąsewo, koło Piotrkowa Kujawskiego. Ślub z Edwardem Maryanowskim w parafii Bytoń 8.06.1889r. Edward Maryanowski urodzony w Kłodawie 4.10.1863.
Mieli prawdopodobnie 4 dzieci, dwie dziewczynki zmarły w niemowlęctwie. Pozostali: moja babcia Edyta Maryanowska, z męża Łosiewicz i jej brat Antoni, żołnierz Poznańskiego Pułku Ułanów, wyemigrował do Anglii, potem do Stanów i Kanady. Jego (i jego żony) grób odnalazłam w Montrealu, oczywiście wirtualnie. Z Poznań Project wiem, że Jadwiga i Edward z córką Edytą (ur. 1901) w roku 1920 mieszkali w Poznaniu. Dalej jest adnotacja: wyjazd do Bojanowa. Mam jedno zdjęcie z Bojanowa, na którym zidentyfikowałam Jadwigę i Edytę - czy jest tam Edward? nie wiem, to zdjęcie zbiorowe. Moja babcia Edyta wyszła za mąż w 1924 roku w Częstochowie za Ksawerego Łosiewicza, syna Władysława i Zofii. Co działo się z Jadwigą i Edwardem, kiedy i gdzie zmarli, nie mam pojęcia.
Zawracam Pani głowę historią obcej dla Pani rodziny, ale, jak pisałam, jestem pod wrażeniem Pani wiedzy. Pozdrawiam serdecznie.
ja uwielbiam genealogię.Chętnie pomagam jak mogę.
Tu będzie trudno bo to zapewne Wielkopolska...
a może wyemigrowali ? sprawdzała Pani?
Teraz nie będe za bardzo czasowa ale pomyslę...
Cała historia rodziny to właśnie Wielkopolska, trochę Kujawy, okolice Piotrkowa i Brześcia Kujawskiego, dużo śladów prowadzi w okolice Kłodawy, Kalisza... Ale są i takie perełki, że moja babcia Edyta urodziła się w Korolówce, parafia Włodawa, jej brat Antoni ożenił się w Wilnie, z Haliną Szemioth. W 1928 stacjonował z Pułkiem na Kresach, w Brodach...Gdzie babcia poznała dziadka i jakim cudem znaleźli się w Częstochowie, też do końca nie wiem... Ale do Stanów i Kanady na pewno wyjechał tylko Antoni z żoną, znalazłam dokument wypłynięcia statku... Może gdzieś wyemigrowali, choć, po 60-ce, czy ja wiem? Raczej nie dożyli drugiej wojny...
Autor