Młyn Kijas wraz z ziemią o powierzchni 77 mórg miary nowopolskiej wydzielony z dóbr ziemskich Konopiska przez ich właścicieli Adolfa i Zofię z Stremerów małżeństwo Bewenze i sprzedany 19.11/1.12.1879 r. Tomaszowi synowi Augusta i Józefie córce Jana z domu Mejzner małżeństwu Kuśmierskim za 1690 rubli.
Stanisław Wieczorek syn Józefa nabył od poprzednich właścicieli Tomasza i Józefy Kuśmierskich 12/24.01.1882 r. za 1200 rubli.
Jan Kocher syn Andrzeja 11 mórg 285 prętów za 160 rubli, Józef syn Ignacego i Antonina córka Franciszka z domu Rompel małżeństwo Kołodziejczyk 41 mórg 27 prętów za 900 rubli, Franciszek syn Jana i Karolina córka Franciszka z domu Kożuch małżeństwo Kocher 11 mórg 270 prętów za 150 rubli, Łukasz syn Jana i Antonina córka Mateusza z domu Kamelia małżeństwo Kaczmarzyk 12 mórg 18 prętów za 220 rubli: nabyli od poprzedniego właściciela Stanisława Wieczorka przed częstochowskim notariuszem Władysławem Piątkowskim: Jan Kocher kontraktem nr 833 24.08/5.09.1889 r., małżeństwo Kołodziejczyk kontraktem nr 262 22.02/6.03.1893 r., małżeństwo Kocher kontraktem nr 1434 13/25.10.1893 r., małżeństwo Kaczmarzyk kontraktem nr 388 13/25.04.1896 r.
Franciszek i Karolina małżeństwo Kocher sprzedali 10 mórg 217 prętów 19.03/1.04.1912 r. Kacprowi Skibińskiemu synowi Józefa i Ludwikowi Krasuckiemu synowi Karola za 600 rubli.
Na podstawie dobrowolnej umowy z dn. 23.11.1912 r. właściciele osady tabelowej nr 32 z wsi Brzózka, zrzekli się przysługującego im prawa serwitutowego na majątek „młyn Kijas” w zamian za co otrzymali od Kacpra Skibińskiego i Ludwika Krasuckiego 3 dziesięciny i 179 sążni ziemi.
Kacper Skibiński 15/28.07.1913 r. aktem nr 4217 przed częstochowskim notariuszem Augustem Roesslerem sprzedał: 1.Walentemu Chameli synowi Tomasza 356.25 sążni kwadratowych za 100 rubli, 2.Błażejowi Jarząbkowi synowi Łukasza 356.25 sążni kwadratowych za 100 rubli, 3.Władysławowi Żmudzińskiemu synowi Feliksa 356.25 sążni kwadratowych za 100 rubli.
Kacper Skibiński sprzedał 14/27.08.1913 r. 1690.80 sążni kwadratowych ziemi wraz ze znajdującym się na niej drewnianym domem Antoniemu synowi Franciszka i Mariannie córce Ignacego z domu Januszka małżeństwu Dutkiewicz aktem nr 4766 przed notariuszem Augustem Roesslerem w Częstochowie.
Antoni i Marianna Dutkiewicz sprzedali tę ziemię wraz z domem 9/22.10.1913 r. Kazimierzowi Kiserowi synowi Jana za 1800 rubli aktem nr 5967 przed notariuszem Augustem Roesslerem w Częstochowie.
Władysław Żmudziński sprzedał za 100 rubli 242.25 sążni kwadratowych 18/31.01.1914 r. Janowi synowi Tomasza i Helenie Mariannie córce Baltazara małżeństwu Kuśmierskim za 100 rubli aktem nr 413 przed notariuszem Augustem Roesslerem w Częstochowie.
The following user(s) said Thank You: Marcin Fedoniuk, Michał Mugaj, Lech Ciuk, J K R
Witam Pana Panie Marcinie. Nawet nie przypuszcza Pan jak ucieszył mnie Pana artykuł. Jestem wnuczką Józefa Szymanka i Marianny Szymanek z domu Kocher zamieszkałych w Kijasie o których Pan wspomina . O rodzinie wiem niewiele moja wiedza oparta jest głównie na wspomnieniach, ponieważ mój kontakt z członkami rodziny Szymanków całkowicie zerwał się w czasie mojego wczesnego dzieciństwa. Mój ojciec Kazimierz (ur. 1931) był synem Józefa i Marianny Szymanek. O rodzinie ze strony ojca wiem niewiele, moja wiedza oparta jest głównie na wspomnieniach, ponieważ mój kontakt z członkami rodziny Szymanków całkowicie zerwał się w czasie mojego wczesnego dzieciństwa. Mam jeszcze starszą siostrę, której ojcem chrzestnym był kuzyn ojca Stanisław Górniak . W domu rodzinnym ojca w Kijasie byłam zaledwie kilka razy jako kilkuletnie dziecko. Z rodzeństwa ojca pamiętam najlepiej jego niezamężną siostrę Martę, która mieszkała w małym domku drewnianym naprzeciwko domu rodziny Szymanków. Ciepło wspominam nieżyjącą już ciocię Martę, pamiętam, że była szczupła, żyła skromnie. W czasie jednej wizyty podarowała mi dużą „szmacianą” lalkę, a ja dałam jej na imię Marta. Z domu rodzinnego ojca, jak przez mgłę, pamiętam też ciotkę - siostrę ojca, chyba Regina Sawicka. Wydaje mi się, że w tym domu bądź sąsiednim mieszkała jeszcze jedna rodzina, bo chodzi mi po głowie nazwisko Błaszczyk. Pamiętam też znacznie starszą ode mnie kuzynkę Iwonę (Sawicka?), i małego, niewiele starszego ode mnie chłopca, który przychodził w czasie moich odwiedzin i raz zrobił dla mnie z kilku piórek i ziemniaka koguta-zabawkę . Może dlatego tak mocno zapamiętałam właśnie ten fakt, że wcześniej nie sądziłam że czymś do jedzenia można bawić się.
Panie Marcinie będę wdzięczna za dodatkowe informacje i sugestie, będę zaglądać tu częściej. To dla mnie ważne skąd jestem i kto był przede mną, -albo inaczej - mieć wiedzę dzięki komu jestem.
Jeszcze mam pytanie, proszę mnie poprawić jeśli jestem w błędzie, czy w świetle powyższego jest to możliwe że jesteśmy dalekimi krewnymi ?
Pozdrawiam Dorota Lisiecka
PS
Jeśli ktoś po przeczytaniu tego tekstu poczuł się urażony moim wpisem (niewłaściwe brzmienie nazwiska, związki lub pokrewieństwo osób), to gorąco przepraszam, wyjaśniam że jest to skutek niezamierzony a moim celem jest jedynie odszukanie i dopisanie kilku zdań do historii mojej rodziny, swoją wiedzę w tej materii mogę głównie opierać na takim artykule jak ten i własnych wspomnieniach.
Witam mam pytanie do pani szukam przodków rodziny Szymanek z miejscowosci Kijas . Mało wiem o rodzinie praktycznie nic wiem ze dziadek miał na imię Franciszek urodził się 19 lutego 1914 roku nie wiem czy miał braci prubuję to ustalić. Zonę poślubił z miejscowości Dzbów Marianna z domu Tteresińska może udało mi się trafić i okaże się że mamy wspólne korzenie pozdrawiam Mariusz Szymanek