Środa 25 listopada W niedzielę wieczorem Oleś przyniósł mi książkę "Syn Jazdona" Kraszewskiego. Podobała mi się bardzo i sprawiła mi wrażenie. Armaty słychać ciągle, to wyraźniej, to słabiej. Rosja zabiera po kilkunastu, kilkudziesięciu do niewoli. - Mrozy już porządne. Dziś padał śnieg niewielki. - Z Helą i Lodką często się widujemy i rozmawiamy, Hela 22 listopada 1914r. skończyła 16 lat. Zosia teraz rzadziej przychodzi bo zimno. Wieczorami szyjemy, a później siedzimy przy oliwnej lampce. Nafty, żywności, węgla brak w mieście.

8 g. za 10 min.w.


Logowanie